Starożytna Grecja – biżuteria prosto z Olimpu

2013-08-17
Starożytna Grecja – biżuteria prosto z Olimpu
 

Starożytna Grecja uznawana jest powszechnie (i słusznie zresztą) za cywilizacyjną kolebkę. To tam, na wyspach i półwyspach Morza Egejskiego czy Śródziemnego powstawały przed tysiącleciami pierwsze tragedie i eposy, to starożytni Grecy dali podwaliny pod współczesne dyscypliny naukowe – medycynę, fizykę i matematykę. W starożytnej Grecji rozwijała się też filozofia, która jest podstawą dzisiejszej etyki i wszystkich, znanych nam standardów określających zasady postępowania czy współżycia społecznego. Jednak ogrom starogreckiego dorobku nie oznacza jednak, że mieszkańcy antycznych Aten, Krety czy Sparty całymi dniami koncentrowali się na obserwowaniu świata, snuciu teorii i rozprawianiu nad właśnie przeprowadzonymi eksperymentami. W przerwach między wystąpieniami na agorze i oddawaniu hołdów Zeusowi Grecy… tworzyli biżuterię, a forma dawnych kolczyków czy bransolet do dzisiaj inspiruje najzdolniejszych jubilerów. A przy okazji – uwodzi też największe, współczesne modnisie.

Rozwój kultury, rozwój jubilerstwa!

Niezależnie od lokalizacji geograficznej – człowiek starożytny po prostu lubił błyskotki! Zaawansowane badania archeologiczne dowodzą, że najstarsze, znane nam przykłady biżuterii (drobne cacuszka wykonywane z muszelek, kamyków czy ptasich piór i kości) pochodzą sprzed 80 tysięcy lat. Część ze znalezionych, najdawniejszych naszyjników wykonywano najprawdopodobniej w nadziei, że świecidełka chronić będą ich właścicieli przed złem.

Biżuterię bardziej zaawansowaną, bo wykonaną z brązu, miedzi, złota i srebra zaczęto wytwarzać około 3500 roku przed naszą erą. Za największych rewolucjonistów w tej dziedzinie uznaje się starożytnych Egipcjan, którzy – jako pierwsi – zaczęli wyrabiać nie tylko złote kolczyki, bransolety czy naszyjniki, ale i narzędzia i przedmioty codziennego użytku, a więc złote misy, wazy, grzebienie czy laski. W tym czasie, biżuteria przestała pełnić „jedynie” magiczną funkcję. Osoby, które posiadały dużą ilość błyskotek obdarzane były największymi honorami, a ilość posiadanej biżuterii świadczyła o ich statusie społecznym.

stragan z biżuterią

Źródło: flickr.com

Starożytni Grecy nieco później zachłysnęli się pięknem świecidełek. Owszem, prymitywne błyskotki – naszyjniki czy bransoletki wykonane z kamyczków czy muszelek – były tam modne od zawsze. Jednak „dopiero” 2500 lat przed naszą erą starożytną Grecją zawładnęła moda na misternie wykonane wyroby jubilerskie.

Najczęściej, starogrecka biżuteria z tego okresu przyjmowała kształt muszli, kwiatów czy uroczych chrząszczy. Miejscowi rzemieślnicy wykonywali piękne ozdoby ze złota, srebra i złoconego brązu, dekorując swoje wyroby barwnymi szmaragdami, granatami, perłami czy ametystami. Charakterystyczne dla biżuterii z tego okresu są też rzeźbione agaty i szklane, rachityczne elementy, sprawnie łączone z ciężkimi metalami.

Minojski eklektyzm

To, co najbardziej odróżniało antyczne wyroby jubilerskie wykonywane przez greckich rzemieślników to niezwykle widowiskowy eklektyzm. Grecja w drugim tysiącleciu przed naszą erą podlegała rozlicznym wpływom – przede wszystkim wschodnim, ściągającym znad Azji. Takim też, azjatyckim inspiracjom ulegało starogreckie jubilerstwo. Zwłaszcza to minojskie.

Bogactwo wzorów i form wskazuje, że zjawiskowe złotnictwo z Krety podlegało wpływom Mezopotamii, Bliskiego Wschodu i Azji Mniejszej. Te najpiękniejsze wyroby pochodzą – rzecz jasna – z okresu największego rozkwitu potęgi minojskich pałaców. Niestety, niewiele z przykładów biżuterii minojskiej (wytwarzanej metodą filigranową, granulacyjną i poprzez emaliowanie) przetrwało do dzisiaj. Złotnictwo na Krecie pochłonięte zostało (tak jak legendarna Atlantyda) przez żywioły – wulkaniczną lawę i fale nieokiełznanego morza.

biżuteria grecka

Źródło: flickr.com

Najlepiej zachowane okazy pochodzą z odkrytego dopiero na przełomie XIX i XX wieku naszej ery pałacu w Knossos. Dzisiaj, w Muzeum Archeologicznym w Heraklionie podziwiać można między innymi minojskie złote pierścienie, które – pod względem kunsztu wykonania – nie ustępują współczesnym, złotniczym wyrobom.

Mykeńskie imperium złotego światła

Podobny, równie smutny koniec spotkał kulturę mykeńską i – co za tym idzie – mykeńskie wyroby jubilerskie. Złotnictwo w tym rejonie rozwijało się najmocniej w XVI wieku przed naszą erą, a miejscowi rzemieślnicy skupiali się nie tylko na wyrobach stricte biżuteryjnych, ale i na wytwarzaniu mocno dekorowanych waz, pater, talerzy, wyjątkowych masek pośmiertnych czy pięknie zdobionej szlachetnymi kamieniami broni.

Wśród biżuterii na największą uwagę zasługują zjawiskowe szpile do spinania szat, złote, ozdabiane ornamentami płytki naszywane najprawdopodobniej na materiały włókiennicze oraz inne inkrustowane błyskotki, bogato zdobione szlachetnymi kamieniami i szkłem.

Rozkwit mykeńskiego rzemieślnictwa jubilerskiego trwał do XIII wieku przed naszą erą, kiedy to popyt na złote wyroby wzrósł, co przełożyło się niekorzystnie na jakość wytwarzanych świecidełek. Te ostatnie (jak duże sygnety wykonywane przez emaliowanie komórkowe) inspirowane były sztuką kreteńską. Charakter stricte mykeńskiej sztuki najlepiej odzwierciedlała zdobiona broń, którą dekorowano przez nakładanie ornamentów wykonywanych z różnych metali (technika niello).

Niestety, tak jak w przypadku kultury minojskiej, tak i zdobycze cywilizacji mykeńskiej zachowały się do dzisiaj w niewielkim stopniu. Wszystkiemu winni są Filistyni i Etruskowie (tak zwane Ludy Morza), których najazdy zmiotły z powierzchni ziemi peloponeskie dziedzictwo. Nad greckimi wyspami zapadły wieki ciemne.

Grecka biżuteria w wersji klasycznej

Kiedy w 1200 roku przed naszą erą nastąpił ostateczny upadek Peloponezu, kultura starogrecka zaczęła koncentrować się wokół kontynentalnych Aten. W mieście znajdującym się pod stałą opieką bogini mądrości i sztuki złotnictwo na nowo rozkwitło, a rzemieślnicy odpowiedzialni za wyrób biżuterii wspięli się na wyżyny geniuszu.

Najpiękniejsze kolczyki, kolie czy bransolety wytwarzano w okresie klasycznym (V-IV wiek przed naszą erą). To właśnie w tym czasie określono zasady estetyki, którym – a jakże! – podlegały też wyroby biżuteryjne.

kolczyki

Źródło: flickr.com

Do wytwarzania świecidełek wykorzystywano przede wszystkim złoto, srebro i brąz. Specjalizowano się między innymi w wyrobie długich, wysadzanych kamieniami szlachetnymi, zdobnych kolczyków i zjawiskowych naszyjników, które ozdabiano ornamentami w kształcie amfor i zwierzęcych głów. Niemalejącą popularnością cieszyły się też bransolety, które przybierały formę groźnego węża czy misternie uplecionej obręczy i które noszono zarówno na nadgarstkach, jak i na ramionach.

Do zdobienia świecidełek wykorzystywano też powszechnie „święty kamień”, czyli szlachetny bursztyn, który swoimi właściwościami (potarty suknem działa jak słaby magnes, przez co greckie określenie bursztynu przetłumaczyć można także jako „elektron”) fascynował Greków od drugiego tysiąclecia przed naszą erą. Jednak dopiero w okresie klasycznym, kiedy Grecja odbudowała swoją potęgę i stała się największym imperium handlowym ówczesnego świata, dostęp do tego niezwykłego kamienia stał się otwarty także dla jubilerów.

Dodatkowo, także w klasycyzmie Grecy rozwinęli i doprowadzili do perfekcji sztukę wytwarzania biżuteryjnych kamei, wykonywanych z kamieniu o dwóch, różnobarwnych warstwach (onyks, karneol, sardonyks).

Wielki Aleksander, wielki upadek, wielki powrót!

Greckie kamee cenione były także przez Aleksandra Wielkiego, który – na fali zwycięskich podbojów – rozsławił te ozdoby na całym świecie. Kamea najsłynniejsza była z kolei własnością samej Kleopatry. Legendarna królowa Egiptu wywodziła się zresztą z bliskiej Aleksandrowi Macedonii i propagowała nad Nilem modę na greckie błyskotki.

Te ostatnie, przez okres świetności Grecji, traktowane były przez wyznawców Zeusa jako dodatki wyjątkowe. Biżuterii nie noszono na co dzień, ale na specjalne okazje. Pięknie zdobione kolczyki, sygnety czy kolie wręczano (paniom i panom) w roli zawsze mile widzianego prezentu. Nie epatowano biżuterią, ale traktowano ją jako dodatek podkreślający urodę.

biżuteria

Źródło: flickr.com

Po śmierci Aleksandra Wielkiego Grecja znalazła się pod rzymskim panowaniem. Cesarstwo przejęło z całym inwentarzem peloponeskie zdobycze. Rzymianie rozkochali się w filozofii i poezji, rozwijali matematykę i medycynę. Wielbili także biżuterię, która – w wersji starogreckiej – do dzisiaj bije rekordy popularności. Bo antyczne, długie kolczyki czy misternie kute kolie i bransoletki na ramię to nie tylko dodatek do letnich stylizacji, ale akcent, który pięknie podkreśla urodę każdej sukni – czy to dziennej, czy wieczorowej, czy ślubnej. I nic w tym dziwnego! Przecież nad greckimi błyskotkami wciąż czuwają olimpijscy bogowie…

Tekst: Anna Kunicka

Zdjęcia na podstawie licencji:

  • Zdj. 1. Stragan z biżuterią (licencja CC, autor Helga’s Lobster Stew)

    www.flickr.com/photos/lobsterstew/5079745146/sizes/z/in/photostream/

  • Zdj. 2. Wystawa – Grecka biżuteria z VI wieku przed naszą erą (licencja CC, autor telemax)

    www.flickr.com/photos/telemax/3209653689/sizes/l/in/photostream/

  • Zdj. 3. Kolczyki (licencja CC, autor jondresner)

    www.flickr.com/photos/jondresner/3072696886/sizes/z/in/photostream/

  • Zdj .4. Wystawa – Grecka biżuteria z VI wieku przed naszą erą (licencja CC, autor telemax)

    www.flickr.com/photos/telemax/3210529846/sizes/z/in/photostream/

Pokaż więcej wpisów z Sierpień 2013
Podziel się swoim komentarzem z innymi
Zaufane Opinie IdoSell
4.89 / 5.00 516 opinii
Zaufane Opinie IdoSell
2024-05-14
jest bardzo trafiony i taki jaki wyobrażałam sobie i bardzo szybko zrealizowane zamówienie
2024-04-22
Zamówienie szybko zrealizowane medalik ładniejszy w rzeczywistości no i pięknie wykonany grawer. Polecam zdecydowanie.
pixel