Epoka wiktoriańska – złote czasy brytyjskiego jubilerstwa

2013-10-30
Epoka wiktoriańska – złote czasy brytyjskiego jubilerstwa
 

Epoka Wiktorii karcona była przez postępowców z początku XX wieku, którzy zarzucali królowej zbytni purytanizm, obłudę i propagowanie wizerunku kobiety-maszyny, która jest niedostępna, wyniosła, odrealniona i która sprawnie tłamsi wszystkie przejawy człowieczeństwa. Rządy władczyni zostały później określone mianem „Horror Victorianorum”. Jedyną, charakterystyczną dla epoki wiktoriańskiej materią, która nie została zmiażdżona przez krytykę okazała się… biżuteria!

Złota era brytyjskiego jubilerstwa

Określenie „Epoka Wiktoriańska” odnosi się do przedziału między 1937 i 1901 rokiem, kiedy na tronie Królestwa Wielkiej Brytanii zasiadała dumna Wiktoria. Na początku panowania władczyni, mianem „biżuteria wiktoriańska” określano jedynie wyroby wytworzone na wyspach. Później, kiedy Królestwo poszerzało swoje wpływy i umacniało pozycję światowego imperium, za „wiktoriańskie” zaczęto uznawać także utrzymane w „królewskim” tonie, bardzo wyrafinowane i zdobne klejnoty z Europy kontynentalnej i Ameryki.

królowa wiktoria

Źródło: Licencja CC, autor lac-bac

W związku z tym, że Wiktoria – pod względem długości sprawowanych rządów – pobiła wszelkie rekordy, biżuterię wytwarzaną za jej panowania dzieli się na trzy, stylistyczne okresy – etap romantyczny (trwający do lat 60. XIX wieku), średni okres wiktoriański (do roku 1885, czyli do śmierci ukochanego męża Wiktorii, Alberta) i czas schyłkowy, którego datą graniczną jest dzień śmierci Wiktorii.

Romantyzm według Anglików

W pierwszym okresie, brytyjskie jubilerstwo opanowała moda na detale i dekory inspirowane naturą. Romantyczni twórcy – niezależnie od materii w jakiej się realizowali – często czerpali też z dziedzictwa antycznego i skarbów odkrywanego na nowo średniowiecza. Stąd też, w klejnotach wytwarzanych w tym czasie doszukać się można znanych ze złotnictwa starogreckiego motywów przypominających kiście winogron, kwiatowe płatki, lotne ptaki czy złowrogie węże. Na fali rozrostu Imperium, brytyjscy złotnicy inspirowali się także motywami celtyckimi (wzrost zainteresowania tą konwencją podyktowany był zakupem szkockiego zamku Balmoral), orientalnymi i dalekowschodnimi. Jubilerzy sprawnie łączyli różne formy i stawiali na zdobny eklektyzm, który odzwierciedlał ich romantyczne fascynacje koncentrujące się głównie na wszystkim, co nieznane, tajemnicze, pociągająco nieodkryte.

Kolczyki, brosze czy wisiory ozdabiano pięknymi, często celtyckimi ornamentami i szlachetnymi lub półszlachetnymi kamieniami – agatami, perłami i koralami. Na nowo polubiono też bogato barwione szkło, antyczne kamee i zjawiskowe, malowane na porcelanie miniatury wykorzystywane następnie do wytwarzania dekoracyjnych zawieszek.

Stricte romantyczna dusza ukazywała się najmocniej w biżuterii kobiecej – sentymentalnej, skrywającej w sobie tęskną tajemnicę. Niezwykła popularnością cieszyły się otwierane wisiorki czy pierścienie w środku których można było przechowywać kropelki ulubionych perfum – używanych chociażby przez wybranka serca. Panowie zresztą także ulegli modzie na sentymentalny romantyzm i chętnie nosili wisiorki skrywające w swoich wnętrzach pukle kobiecych włosów.

medalion

Źródło: icencja CC, autor „T”eresa

Modne stały się także medaliki wykonane z formowanych na kształt liter rubinów, szmaragdów, granatów, ametystów i diamentów. Klejnoty można było zawieszać w dowolnej kolejności i układać z nich wybrane słowa.

Ciężkie czasy bez Alberta

W chwili śmierci księcia Alberta, królowa popadła w wieczną żałobę. Smutek Wiktorii – która jako jedna z niewielu władczyń faktycznie kochała swojego męża – przełożył się na biżuteryjne trendy i zapoczątkował drugi okres epoki wiktoriańskiej, nazywany Grand Period.

Po odejściu księcia, a więc po 1861 roku, zrezygnowano z ckliwego sentymentalizmu na rzecz ciężkiej, zdobnej biżuterii żałobnej, wykonywanej zarówno z kamieni (przede wszystkim z czarnego onyksu), jak i z włosów najdroższych, nieżyjących już osób.

Noszono przede wszystkim pierścienie nawiązujące swoim kształtem do formy żałobnej wstęgi i filigranowe ozdoby wykonywane z misternie plecionych i układanych na agacie lub macicy perłowej, przykrywanych bezbarwnym szkłem pukli. Włosy także mocno splatano i używano ich jako bransoletek czy łańcuszków podtrzymujących żałobne medaliony.

W drugim, przykrytym żałobą po księciu Albercie etapie okresu wiktoriańskiego noszono przede wszystkim ciemne, ciężkie ozdoby wykonywane z granatu, onyksu czy skamieniałego węgla. Ciągłą popularnością cieszyły się malowane na emalii miniatury, które – zamiast ckliwych widoczków – przedstawiały wizerunki zmarłych. Broszki czy medaliony ozdabiano ornamentami inspirowanymi żałobną lilią, a kiedy królowa Wiktora została mianowana cesarzową Indii – także orientalnymi, hinduskimi motywami.

Inspirowano się także sztuką starożytnego Egiptu i Rzymu. Trend określany jako Rewiwalizm wprowadził modę na mozaikę, którą ozdabiane były kolczyki czy medaliony, kolczyki w kształcie dużych liści, dekory imitujące winne grona (wykonywano je przy pomocy barwionego na purpurowo szkła), popiersia faraonów czy skarabeusze.

Diamentowa estetyka

Mimo że królowa do końca życia nie pogodziła się ze śmiercią Alberta, poddani otrząsnęli się po latach z żałoby i na nowo zainteresowali bardziej optymistycznym zdobnictwem. Ponownie postawiono na eklektyzm i biżuteryjne cacuszka wytwarzano zarówno z drogocennych diamentów wydobywanych w południowoafrykańskich kopalniach, jak i z żółwich skorup czy kości słoniowej. Powszechnie wykorzystywano też złoto, które od 1840 poddawano galwanizacji. Dzięki odkryciu nowych źródeł tego drogocennego kruszcu – złoto stało się ogólnodostępne, a na zakup wytwarzanych z niego błyskotki (wypełniane miedzią i wysadzane południowoafrykańskimi diamentami) mógł pozwolić sobie praktycznie każdy poddany królowej.

naszyjnik

Źródło: www.flickr.com

Po śmierci królowej skończył się okres prosperity. Przyszedł czas na rewolucję obyczajową i wielkie, polityczne zmiany. Jednak pamiątki po Wiktorii – między innymi biżuteryjne cacuszka ozdabiane jej podobizną i wytwarzane na okoliczność ważnych dla Imperium rocznic – przez długi czas cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Za najbardziej pożądane uchodziły klejnoty inspirowane okresem romantycznym, kiedy królowa była młoda i szaleńczo zakochana w Albercie. To właśnie ta, sentymentalna, mocno zdobiona stylistyka cieszy się największą popularnością także dzisiaj. Bo biżuteria wiktoriańska to prawdziwy szyk, magia minionej epoki i propozycja o nieprzemijalnej urodzie. Brosze, kolczyki, kamee czy zamykane zawieszki wracają do łask. Tak samo, jak rządy królowej, która coraz częściej uznawana jest nie tylko za matkę sukcesu Imperium, ale i za największą władczynię w historii świata.

Tekst: Anna Kunicka

Licencja zdjęć

  • Fot. 1. Młoda Królowa Wiktoria (lic CC, autor lac-bac)

    www.flickr.com/photos/lac-bac/4663525979/sizes/o/in/photostream/

  • Fot. 2. Medalion (licencja CC, autor „T”eresa)

    www.flickr.com/photos/cheesy42/9061465590/sizes/z/in/photostream

  • Fot. 3. Naszyjnik (licencja CC, autor danielproulx)

    www.flickr.com/photos/danielproulx/3941775860/sizes/z/in/photostream/

Pokaż więcej wpisów z Październik 2013
Podziel się swoim komentarzem z innymi
Zaufane Opinie IdoSell
4.89 / 5.00 499 opinii
Zaufane Opinie IdoSell
2024-03-17
Sprawnie i szybko
2024-02-05
Medalik sw. Franciszka jest ładnie wykonany
pixel